
W tym domu wszystko jest przemyślane i zaplanowane zgodnie z najnowszymi trendami i zdobyczami techniki. Wymarzony dom dla młodego małżeństwa – otwarty, reprezentacyjny parter i 3 pokoje na poddaszu: sypialnia właścicieli, gości i gabinet. Razem 165 m² powierzchni mieszkalnej. Tyle na razie wystarczy do szczęścia Kasi i Pawłowi. W tym domu mieszkają dopiero 2 lata, wybudowali go według typowego projektu, z małymi przeróbkami i udoskonaleniami. Czują się w nim bardzo dobrze, a pomimo tego, planują już kolejny dom (dla większej rodziny). Dynamiczni i energiczni, nie chcą zasiedzieć się w jednym miejscy zbyt długo. Dom na całe życie: to nie dla nas – mówią.
Jeśli szukasz pomysłu na to, jak urządzić dom, zapraszamy do lektury. Być może opis wnętrza domu Kasi i Pawła będzie dla Ciebie inspiracją.
Piękny dom Kasi i Pawła

Dom stoi na bardzo ładnym terenie, otoczony starymi drzewami. Przed wejściem rośnie wysoki modrzew, przy ogrodzeniu i w ogrodzie kilka sosen. Nastrój trochę nadmorski, trochę wakacyjny. Właściciele potwierdzają te odczucia.
– Czujemy się tu jak na letnisku, co nie jest zbyt dalekie od rzeczywistości – przekonują. Jeszcze pół wieku temu podwarszawskie miejscowości były w lecie azylem ciszy i spokoju dla mieszkańców stolicy. Dzisiaj to już prawie jej dzielnice.
Jest zielono i pachnąco. Alejka wysypana kolorowymi kamykami swobodnie biegnie wśród traw, od furtki do schodków wyrównawczych przed frontem domu. W części ogrodowej króluje zadbany, rozległy trawnik, kilka rabat z kwiatami i płożącymi krzewami, kilka drzew, trawy i trzciny. W ogrodzie nie ma już alejek, właściciele i goście chodzą po prostu po trawie.
Ogród męża, dom żony
W rodzinie nastąpił podział obowiązków, wynikający z zainteresowań i umiejętności. Katarzyna ma pieczę nad aranżacją wnętrz. To ona zaplanowała więc, jak urządzić dom. Ogrodem zajmuje się natomiast Paweł – przycina trawę, odchwaszcza. Wpadł też na pomysł aeracji, czyli napowietrzenia gleby.
– Aeracja to bardzo ważny zabieg pielęgnacyjny, szczególnie – jak u nas – dla trawnika często deptanego – wyjaśnia. – Dzięki niemu korzenie traw zwiększają masę, darń staje się elastyczna i wyrównana. Aerację wykonuje specjalistyczna firma z pomocą maszyn zwanych aeratorami. Taki zabieg powinno się wykonywać przynajmniej raz w roku.
Właściciel podkreśla, że zadbany ogród to istotny element ich życia. Jednak szybko dodaje, że warunkiem jego urody jest przede wszystkim ciągła obecność ogrodnika. Sam stara się nie przesadzać z zabiegami upiększającymi. Zasadzone rośliny są mało wymagające, wszystko rozwija się w miarę naturalnie, czego dowodem mogą być smardze wyrosłe zeszłego roku na trawniku. Częstymi gośćmi są też dzikie zwierzęta z pobliskiego lasu.
Drewniany taras
Zanim wyjdzie się z domu na trawnik, można odpocząć na drewnianym tarasie. Otoczony jest nim południowy narożnik domu. Taras ma konstrukcję drewnianą i wyłożony jest ryflowanymi deskami z rosyjskiej sosny karelskiej.
– To bardzo wytrzymały gatunek drewna, dużo mocniejszy od polskiej sosny czy świerku – tłumaczy gospodarz. – Drzewo rośnie w ostrym, północnym klimacie, jest więc odporne na mrozy, deszcz i śnieg, a także na suche, gorące lato. Deski nie odkształcają się, nie pękają. Sam je kładłem na tarasie. Wykonawca, widząc bardzo dobre drewno, chciał o wiele za dużo za jego ułożenie.
Na elewacjach też jest obecne drewno. Dzieli proste ściany poziomymi pasami wzdłuż okien, na narożach domu. Dominuje jednak szkło – bardzo duże okna i drzwi tarasowe. Przez nie zieleń ogrodu i drewniany taras „wchodzą” do usytuowanego na parterze salonu. Na poddaszu duże drzwi tarasowe umożliwiają widok na ogród z sypialni i gabinetu.
Projekt domu
– Już na etapie wyboru działki, okazało się, że mamy dużo szczęścia. W gminie, w której kupiliśmy teren, urzędnicy nie przeszkadzają inwestorom, wszystkie sprawy rozpatrują nawet przedterminowo. Pozwolenia na budowę wydają szybko i bez ceregieli. Są po prostu życzliwie nastawienie do bliźnich. Jest to z pewnością bardzo ważne dla budujących swój pierwszy dom – nie zniechęcić się na samym początku! Projekt domu był typowy, ale kilka elementów zostało przerobionych. Właściciele zmienili np. schody – wprowadzono podział na 2 biegi, przedzielone spocznikiem. Podwyższono też ściankę kolankową, powiększono okno w salonie i wysokość całego pomieszczenia do 3 m (do salonu schodzi się po kilku schodkach w dół), pogrubiono izolację termiczną ścian z 12 na 15 cm. – Podział funkcjonalny domu nam bardzo odpowiadał, dlatego też w tym zakresie wszystko pozostało na swoim miejscu.
Budowa domu
– Mieliśmy też dobrych wykonawców, rzetelnych, niedrogich i co najważniejsze, znających się na swojej robocie. Dzięki temu budowa domu odbywała się bez większych przeszkód. Oboje z żoną pracujemy w branży budowlanej, wybraliśmy więc ekipy sprawdzone zawodowo. Budowaliśmy razem z sąsiadem „bliźniakiem”, naszym dobrym znajomym. Dzięki temu materiały i robocizna kosztowały trochę mniej. Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem jest zatrudnić dwie grupy fachowców: jedną od ścian, stropu, dachu, instalacji i drugą do wykończenia: tynkowania, malowania, płytkowania, posadzek. Ułatwia to kontrolę nad stanem i poziomem realizacji poszczególnych etapów budowy domu, a także nad finansami. Budowa to dla nas – z racji pracy zawodowej – nie nowość, nadzorowaliśmy więc przebieg prac i pewnie też dzięki temu jesteśmy teraz ze wszystkiego zadowoleni.
Wnętrzami zajęła się Kasia. Chciała mieć wszystko betonowe, szare. Projektantka wnętrz trochę ociepliła tę wizję drewnem hebanowym. W sumie powstała aranżacja ciekawa i zarazem prosta, co pasuje właścicielom i podoba się ich gościom.
Parter domu
Na parterze podział przestrzenny części reprezentacyjnej wyznacza centralnie usytuowany blok sanitarno-gospodarczo-komunikacyjny. Zaraz za wejściem do domu, w strefie holu, znajdują się schody na poddasze, łazienka i 2 pomieszczenia gospodarcze z przejściem do garażu. Takie zgrupowanie kilku funkcji pozwala na swobodne zaaranżowanie pozostałej, otwartej przestrzeni. Kuchnia, jadalnia i salon ułożone są w kształcie litery L, bez ścian i drzwi, za to z dużymi, sięgającymi posadzki przeszkleniami. Zmienny jest tylko poziom posadzki. Kamienna, w holu i kuchni, jest o 30 cm wyżej od drewnianej w salonie. Dzięki temu z salonu wychodzi się wprost na taras, niemalże zrównany z trawnikiem. Dzięki temu też, w części telewizyjnej pomieszczenia można było obniżyć sufit, instalując interesująco zakomponowane oświetlenie górne.
Salon

W salonie wszystkie meble i sprzęty są ciemnoszare lub ciemnobrązowe. Jedynym kontrastującym akcentem jest biel ściany – zabudowy łazienki oraz sufit. Ściana zamykająca pomieszczenie wyłożona jest tapetą w elegancki ornamentowy wzór. Geometrycznie zakomponowany filar, stojący prawie na środku pokoju, nie przeszkadza, a wręcz zdobi wnętrze. Na granicy jadalni i salonu, w narożniku bloku sanitarnego, wkomponowano kominek. Otoczony obudową z antracytowego granitu, z narożną szybą, jest – jak tutaj wszystko – prosty i elegancki. Dobrym tłem do tych „wariacji” przestrzennych jest posadzka – parkiet z koloryzowanego drewna merbau.
Kuchnia

Jest jak salon – w ciemnej tonacji. Meble z drewna hebanowego, posadzka z ciemnoszarego granitu. Kompozycja pozioma, z trzech stron szafki stojące, z jednej zabudowana cała ściana. Ta kuchnia nie przypomina tradycyjnej. Wygląda jak część pokoju, jest dobrze zespolona z meblami stojącymi w jadalni i salonie. Przede wszystkim jest jednak dziełem bardzo zdolnych stolarzy, którzy tak potrafili dobrać fronty szafek i blat, że zabudowana sprawia wrażenie monolitu. Poziomy deseń nie urywa się na końcu drzwiczek, ale „pełznie” dalej, wzdłuż wszystkich frontów.
Miejscem do odstawienia różnych akcesoriów jest podłużna wnęka w ścianie nad szafkami. To pomysł pani domu, jak zresztą wiele innych projektów półek w ścianach na obu kondygnacjach. Wnęka eliminuje zaleganie kuchennych akcesoriów na blacie. Poza kilkoma „maszynami”, nic nie zakłóca rysunku drewna.
Schody

Bardzo interesująco prezentuje się wejście na poddasze. Schody – białe z brązowymi, drewnianymi stopnicami jakby frunęły do góry, tak lekką zdaje się być ich konstrukcja. Nie mają żadnych balustrad ani poręczy, a jedynym zabezpieczeniem jest tafla szkła, zamykająca przestrzeń od 4 stopnia do góry. W ścianie, przy co drugim stopniu, zamontowane są małe reflektorki, rzucające pasma światła na stopnice. To zupełnie wystarcza do oświetlenia wieczornego wejścia po schodach. Na suficie, pod podestem poddasza, zainstalowano jeszcze 2 większe reflektory. Są ruchome, można je dowolnie kierunkować: na drzwi do łazienki, schowek pod schodami, wejście na górę.
Poddasze
Tutaj mieści się cała prywatna strefa domu, m.in. z sypialnią gospodarzy, ich łazienką i przechodnią garderobą. Poza tym znajdują się tu dwa duże pokoje – gościnny i gabinet oraz druga, dostępna z korytarza łazienka. Wszędzie dominują skosy opadającego nisko dachu. Pomieszczenia jednak nie sprawiają wrażenia małych – nie są przeładowane meblami. Wręcz przeciwnie – przestrzeń jest tu elementem konsekwentnie eksponowanym zarówno na parterze, jak i piętro wyżej.
Łazienka
Duże wrażenie robi łazienka gospodarzy. To prawdziwy nowoczesny salon kąpielowy tyle, że bez wanny – ta znajduje się w sąsiedniej, dostępnej z korytarza łazience. Tylko biel ceramiki sanitarnej świadczy o charakterze pomieszczenia. Ani drewniana posadzka, ani betonowe (płynny beton) i kamienne ściany w szarej tonacji nie przywodzą na myśl sanitariatu. Nawet w dużej, dwuosobowej wnęce natryskowej, deszczownice są ledwie zauważalne. Pomimo prostoty i puryzmu, czyli czystości stylu, łazienka jest bardzo przytulna. Przyczyniają się do tego na pewno wnęki autorstwa Kasi, wyłożone ciepłym drewnem merbau. Są tam przybory toaletowe i ręczniki, oświetlone żółtym światłem punktowych halogenów. Drzwi do łazienki i wszystkich innych pomieszczeń na poddaszu są ze szkła hartowanego, jednostronnie piaskowanego. Dodaje to niewątpliwie jeszcze więcej nowoczesności, światła i przestrzeni.
Ogrzewanie i wentylacja
System grzewczy domu rozwiązany jest wielowątkowo. Są tu dwa zasadnicze źródła ciepła – kocioł gazowy z zasobnikiem ciepłej wody, zasilający c.o i c.w.u, oraz lokalny element grzewczy – kominek w salonie. Jest on co prawda przystosowany do dystrybuowania gorącego powietrza, ale gospodarze świadomie zrezygnowali z takiego rozwiązania. Przyczynił się do tego na pewno fakt, że DGP nie powinno być połączone z rekuperacją ciepłego powietrza, odbywającą się w czasie mechanicznego wentylowania pomieszczeń. A w domu Katarzyny i Pawła funkcjonuje właśnie taki system wentylacyjny.
– Woleliśmy zainstalować system nawiewno-wywiewny z rekuperacją i mieć zawsze świeże powietrze. – W zimie wygląda to tak, że na termostatach umieszczonych w pomieszczeniach nastawiana jest wymagana temperatura. Jeśli rekuperator „nie da rady” nagrzać do tylu stopni powietrza, uruchamiany jest kocioł i zaczynają grzać grzejniki.
Kominek
Duży wpływ na temperaturę, szczególnie na parterze, ma kominek. W zimie jest rozpalany bardzo często i to z reguły wystarcza, by na całej kondygnacji było ciepło. Kominek ma wkład niemieckiej firmy Spartherm. Jest to model Varia 2Lh/2Rh ze stalowym wkładem o palenisku wyłożonym płytami szamotowymi. Drzwiczki posiadają giętą szybę, która nie jest łączona w narożu żadnym dodatkowym elementem. Otwierane są do góry, ale można też je odsunąć na bok, np. do czyszczenia paleniska. Innowacją jest sposób uszczelnienia szyby przez domknięcie jej w najniższej pozycji do wkładu kominkowego. Niepotrzebne są więc uszczelki.
Galeria aranżacji domu
Budujesz dom i zastanawiasz się, jak go urządzić? Może zainteresują Cię nasze inne artykuły: